Stare po nowemu ...drewniany staruszek
Był stary i brzydki. Został porzucony przez poprzednich właścicieli domu i skazany na piwniczny niebyt. Ale musiał mieć w sobie to coś, bo nikt go nie śmiał wyrzucić. Przez wiele lat pokornie znosił kolejne warstwy olejnicy i brązowej, plastikowej folii, która do niego z lubością przywarła.Wyciągnięty na czas remontu, po jego skończeniu, miał być odtransportowany na śmietnik, ale ostatecznie....dostał drugie życie.
Dziś prezentuje się tak...
Tło na wierzchu stołeczka namalowane jest farbami metalicznymi w odcieniach, miedzi, złota i perły.
Wzór, to kombinacja motywów z papieru ryżowego.
I mimo, że ma braki ( boczna poprzeczka będzie naprawiona w późniejszym czasie) podoba mi się jego nowy wygląd. Staruszek jeszcze trochę posłuży.
Pozdrawiam i zachęcam do odnawiania starych przedmiotów.
Świetna przemiana stołka, tło z tych farb metalicznych bardzo ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to zrobiłaś... u mnie też czeka na swoją kolej stareńki taboret ( kwadratowy)na swoją chwilę. Zresztą nie tylko taboret czeka...
OdpowiedzUsuńTak,tak,rób taboret.Oj,będzie się stareńki cieszył,oj będzie.Trafić w takie ręce,no,no.Czekam z niecierpliwością!Pozdrawiam
UsuńZ nieba mi Aniu spadłaś z tym pięknie odnowionym taboretem! Świetnie połączyłaś te rozmaite motywy!
OdpowiedzUsuńJa mam stareńki stolik, też okrągły, przygotowany już do decou od kilku tygodni i nie mam pojęcia co nań położyć. I pewnie zdecyduję się też na collage...
Pozdrawiam!
Matko jedyna, a co ja w tym niebie robiłam? :)))No fakt,czasem w tym "tfórczym" zakręceniu można odfrunąć,zostawiając gdzieś tam sterty naczyń po obiedzie i kurz na półkach i tworzyć,tworzyć,tworzyć,ale,ale...wracając do Twojego stoliczka,to już widzę jak nóżkami(lub nóżką) przebiera,żebyś go ozdobiła.Czekam na prezentację.Buziaki :)
UsuńNaprawdę świetna przemiana! Podziwiam, że masz cierpliwość (i wielki talent) do takich rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńA niektórzy mówią, że nie ma życia po życiu...
OdpowiedzUsuńKłamią!
Jest.
I w dodatku czasem piękniejsze jest to po, niż to główne ;)
Dokładnie tak jak tu.
Bo najpierw był taboret.
Tylko.
Zwykły.
Byle jaki.
Brzydki.
A teraz jest stolik.
Niezwykły.
Niepowtarzalny.
Śliczny.
I tyle :)
To się staruszek doczekał! W imieniu staruszka, wielce dziękuję.Tymi słowy czujemy się wieeelce ukontentowani :)))
UsuńBardzo ładnie wyszedł, piękna praca :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStarałam się, bo przecież stare nie musi znaczyć brzydkie :)
Usuńpiekna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńWitam na pięknym poddaszu :)
OdpowiedzUsuńRenowacja starych mebli to fascynujące zajęcie...osobiście odnowiłam małe krzesełko,które mój dziadek wystrugał dla mojej mamy jak była dzieckiem :)
Ile frajdy i emocji dostarczył mi ten mały mebelek nie wspomnę...
Rozumiem Twoje przywiązanie do starych mebli...i gratuluję nowego ducha i szaty jakie dostał dziadek taborecik :))
Och mnie również się podoba, jest idealny !
OdpowiedzUsuńA takie słowa idealnie wpisują się w niedzielny nastrój.Dzięki!
UsuńΥπεροχο!!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie! jak to dobrze, że jednak nie pojechał na śmietnik :) jest teraz bardzo gustowny i stylowy :)
OdpowiedzUsuńPięknie odmłodziłaś staruszka. Wygląda wdzięcznie i bardzo klimatycznie. Również mam na swoim koncie odnowione trzy taborety, jeden czeka jeszcze w kolejce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńΥΠΕΡΟΧΗ ΑΛΛΑΓΗ ΤΕΛΕΙΑ ΔΟΥΛΕΙΑ!!!!!ΜΠΡΑΒΟ!!!ΚΑΛΗ ΕΒΔΟΜΑΔΑ!!!!
OdpowiedzUsuńWitam na Poddaszu.Dziękuję za miły wpis,pozdrawiam,Ania :)))
UsuńŚliczny, pięknie zrobiony. Trzeba mieć dobre oko, żeby w czymś banalnym jak np. taboret, i na dodatek zniszczonym, zobaczyć to coś. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńStaruszek ale w jkim pięknym nowym wydaniu. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńОтличная работа!!!Мне очень нравится!
OdpowiedzUsuńWarto kochać te stare, wydawałoby się nikomu nie potrzebne przedmioty...bardzo stylowy okaz:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńza dawanie drugiego życia , zapraszam po wyróżnienie na bloga
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję za wyróżnienie. Pozdrawiam :)
UsuńDrugie życie mebla:) wspaniale wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie przeróbki. Twój stołeczek naprawdę odżył. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtelies oles h dimioyrgies soy filia
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńBOSKI STOŁEK :)
OdpowiedzUsuń